Jakiś czas temu obiegła internet fotka dziewczyny
"kiedyś i dziś" czyli przed wykonywaniem tatuaży i po... Oczywiście spotkało się to z mnóstwem hejtu oraz przewinął się znów temat stary jak świat
"czy tatuaże są fajne?". Osobiście uważam że to jej ciało i zrobiła z nim co chciała... może nie wszystkie tatuaże dodawają uroku ale to przecież nie MY je nosimy na swoim ciele...
(tfu! nosimy ale nie nam oceniać innych, co ich akurat kierowało ze zrobieniem sobie tatuażu) jak się komuś akurat taki tatuaż podoba i w takim miejscu to wyłącznie jego sprawa a nam nic do tego.
To tak jak by się wspierać czy zupa ogórkowa jest dobra czy nie... :)
Temat tatuażu zawsze będzie się przewijać i ludzie będą zawsze podzieleni na zwolenników tatuaży i przeciwników, do jednych tatuaż wciąż będzie się tylko i wyłącznie kojarzył z więzieniem a do innych ze sztuką i pięknem ozdabiania SWOJEGO ciała.
Więc jeśli Tobie podobają się tatuaże i chcesz mieć swój własny i przemyślałeś/aś to, to dlaczego masz go nie robić?
To jest nasza osobista przecież decyzja...
To takie moje małe osobiste zdanie na ten temat.
Pozdro!